W zeszłym tygodniu w Wiedniu odbył się kongres Velo-city, największa impreza poświęcona tematyce transportu rowerowego, planowaniu przestrzennemu i promocji roweru na świecie. Pan O. też tam był, ale dzisiaj bajka o czymś zupełnie innym, bo gdzieś na obrzeżach tego wydarzenia członkowie Cycle Chic Republic z całej Europy zebrali się, aby wspólnie spędzić przyjemne popołudnie i zrobić parę zdjęć. Od lewej: Paul z Vienna Cycle Chic, nieco schowany Mikael z Copenhagen Cycle Chic, Áron z Hungarian Cycle Chic, Greg z Strasbourg Cycle Chic, Stijn z Antwerpenize, Benedicte z Belgium Cycle Chic oraz Stefan z Vienna Cycle Chic.
Obowiązkowe wyposażenie -aparat
A jak się wozi w Wiedniu? Przede wszystkim elegancko! Wytworne panie czy panowie w garniturach są absolutnie na porządku dziennym. Można odnieść nawet wrażenie, że stanowią większość. Zresztą ciężko się dziwić, skoro wiedeńska infrastruktura rowerowa stanowi spójną sieć, więc codzienne przemieszczanie się rowerem po mieście nie jest jakimś większym wyczynem (o ile zna się to miasto ;) )
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń